Kiedy Harry wraca z Hogwartu po piątym roku, zastaje w swojej komórce nowego lokatora...
Co słychać na ulubionej lekcji Hogwartczyków?
Sposób na zemstę wg. Draco.
Nasze życie, to nasze wybory. Zawsze mamy wybór. Wszyscy. Nawet Tom Riddle.
Oboje zmieniają partnerów jak rękawiczki. Oboje lubią swoje życie. Nienawidzą za to siebie nawzajem. Niestety ktoś musi zeswatać Jima i Lilkę, bo w tempie, jakim posuwa się ich znajomość zaczną do siebie mówić po imieniu dopiero po czterdziestce.
Ron też może się bać. Też może coś ukrywać. Też może kochać, niekoniecznie Hermionę. Ron też może wiedzieć. Ron też może cierpieć. On też. Na szczęście zawsze będzie Ronem.
Dudley w mniej niż pół godziny, praktycznie bez wysiłku zrobił to, czego Voldy nie osiągnąłby po latach przekonywania.
Fred i Angelina. Idealni partnerzy na boisku. Idealni przyjaciele. Od początku szkoły uważani przez hogwardzką społeczność za idealne przyszłe małżeństwo. Jednak Angelina miała inne plany...
Lily wypija eliksir, który pokazuje, jaką formę animagiczną chciałaby przybrać- jeden z wielu projektów jej i Seva. Efekt uboczny niespecjalnie zadowolił Severusa.
Harry ma zdecydowanie dość Toma. Decyduje się go unicestwić.
Jeden pocałunek może zmienić wiele. Jak wiele? Może pokonać mur nie do przebicia?
Pragnienia mogą być różne. Można pragnąc przez całe życie jednej jedynej rzeczy. Takiej, której, gdy już ją dostaniemy, nie oddamy za nic w świecie.
Szatnia przy boisku quidditcha, udawana nienawiść, luźne ramiączko biustonosza i mylne wrażenie...
Gryfońskie zaloty, Rogogon, Pufek i Ślizgon.
Anonimowa korespondencja uczniowska, picie, pośpiech, Gumochłon i sałata.