Summary
Obudził się w białym pokoju, przykryty białą kołdrą, leżąc na białym łóżku w otoczeniu białego sprzętu, typowego dla szpitala. Zero okien, neonowe lampy, dwoje drzwi, kroplówka podpięta do prawej dłoni. Zza ściany dochodził dziecięcy głosik, nucący wesołą melodyjkę.