O tym, jak Ginny radzi sobie z koszmarami. Bo nie wszystko jest tak jak być powinno. Powojennie, kanon goni z centaurami po Zakazanym Lesie. DOstanę komentarz? Ładnie proszę?
Zbiór krótszych i dłuższych miniaturek z piosenką w tle. Rozdziały - zależy jak czas i wena dopisze. Kanon czasami. Standardowe zastrzeżenie: wszystko co poznacie należy do pani Rowling (tudzież autorów piosenek) to czego nie poznacie to efekty zabaw mojej zrytej wyobraźni. Rating raczej nie ulegnie zmianie. CZYTASZ KOMENTUJESZ chciałabym wiedzieć czy ktoś wogóle czyta te wypociny
O Lorlenie
Luna na kilka lat po wojnie. Lekkie AU, kanonu nawet nie ma co szukać. Piosenka to ,, Nie szukaliśmy śmierci" Edmunda Fettinga. A jeśli dobrniecie do końca, to proszę o komentarz, choćby po to, żeby się pochwalić, że jednak dotrwaliście do końca :D
Bo kiedy koszmar się kończy, wspomnienia pozostają, i nie każdy potrafi tak po prostu zapomnieć. Powojennie. Kanon leży w Mungu na oddziale zamkniętym.
Bo co się dzieje kiedy dwie nastolatki przypadkiem gubią się w lesie i to jakimś cudem w Araluenie? Czy dziewczynom uda się przeżyć, a zwiadowcom zachować zdrowe zmysły w natłoku slangu, podtekstów i gróźb karalnych? Przekonajmy się! OSTRZEŻENIA: Wymienione już podteksty, wysokie stężenie dość specyficznego humoru ewentualnie parę co barwniejszych gróźb. Rating bo słownictwo :-)
Moje pierwsze tłumaczenie z angielskiego. Opis w środku.
Pożegnanie Halta w 4 części, napisane po mojemu, trochę niekanonicznie. O więzi jaka łączy mistrza i jego ucznia. I zgadzam się z Idril, hańba nam, za ten brak ficków! Acz jest na moim kompie pomysł na coś dłuższego, i nawet pare rozdziałów jest, także niedługo wrzucę. I jeszcze jedno, dostanę komentarz? Ładnie proszę?
Coś wzięte z niczego czyli moje pierwsze drabble. Forma taka a nie inna przyszła mi na myśl jak kuzynkę niańczyłam, także drabble dla niej. I dla wszystkiech, którym nudzi się tak bardzo, że całym dniami siedzą przed komputerem i czekają na wenę. Ach, i proszę o komenty, ludzie, to nie boli!
31 października 1981, Voldemort zniknął, cały świat świętuje. Ale czy na pewno cały? Oto dwie osoby, które nie mają powodów się cieszyć. Mocno inspirowane piosenką ,,List do boga", kanon zgubił się po drodze. Proszę o komentarze, to nie boli!
Świat Celii nagle wywraca się do góry nogami. Och, oczywiście, marzenia się spełniają, ale rzeczywistość świata, w którym zawsze chciała żyć, okazuje się nieco odmienna od jej wyobraźni...